Czy zdarza Ci się projektować wnętrze pod konkretne dzieło sztuki?
A.J.: Obserwuję, że ludzie coraz chętniej kupują rzeczy wartościowe i się z nimi nie rozstają – przedmioty te stają się częścią ich życia, kolekcji i osobowości. I to jest świetny punkt zaczepienia, od którego można zacząć tworzyć projekt. W tym znaczeniu zdarza nam się projektować wnętrza z myślą o konkretnych elementach sztuki, co nie oznacza, że wokół nich powstaje cała aranżacja. Po prostu szukamy dla nich odpowiedniego miejsca, tak, aby były widoczne, dobrze wyeksponowane. Inaczej jest w przypadku realizacji powstających
dla kolekcjonerów sztuki przez duże „S” – tu cała przestrzeń jest dostosowana do dzieł, które mają się w niej znaleźć.